rozdział dziewiąty
KTO JEST TWOIM WROGIEM
{maj 2017}
luty 1980
Wsłuchiwałam się w miarowe oddechy
moich współlokatorek. Musiało być już grubo po północy, a ja wciąż wpatrywałam
się w ciemny baldachim nad moim łóżkiem, nie mogąc usnąć. Rozmowa z moją
siostrą i przekonanie jej, żeby odpuściła, była ponad moje siły i naprawdę nie
wiedziałam, co mogłabym zrobić, żeby uchronić ją przed tym, o czym mówiła
Audrey.
Najgorszy był jednak powrót do domu
po prawie dobie nieobecności. W Perle, bo tak nazwał się dworek Lacroix'ów,
spędziłam cały dzień, próbując nacieszyć się obecnością siostry. Feliks
ugotował nam skromny obiad, a potem do wieczora siedzieliśmy w ogrodzie,
ogrzewając się przy ognisku i pijąc herbatę. Wiedziałam, że musiałam wracać,
jeśli nie chciałam spóźnić się na swój powrót do szkoły, jednak perspektywa
zmierzenia się z gniewem ojca nie napełniała mnie optymizmem. Tak jak
podejrzewałam, kiedy w końcu zjawiłam się w Muntreuil, wybuchła wielka kłótnia.
W pośpiechu pakowałam swoje rzeczy, żałując jedynie tego, że nie będę mogła
zobaczyć się z Audrey zanim wyjadę. Jej ślub uświadomił mi, jak bardzo
potrzebowałam jej bliskości i szczerej rozmowy.
Fajna zapowiedź do szóstki, milady.
OdpowiedzUsuńA idź, głupia Ty.
UsuńSzanowna Panno Atelier,
OdpowiedzUsuńPrzychodzę do pani z zapytaniem, kiedy w zapowiedzi będę mogła spodziewać się jakiejkolwiek sytuacji między Evanem a Lytton?
PS. Kochaaaaam ich!!! <3
A ić, kolejna głupia <3
Usuń